Podpisz petycję
Fundacji Centaurus!
Zwracamy się z prośbą o podpisanie poniższej petycji. Nie pozostań obojętny w chwilach kiedy Twój głos ma tak duże znaczenie. Możesz uratować setki istnień. Dziękujemy za Twoją pomoc!
Razem możemy więcej
Pomóż naszym podopiecznym.
Jeśli popierasz nasze działania, prosimy wesprzyj nas, abyśmy mogli razem więcej. przekaż dobrowolna darowiznę.
20zł
50zł
100zł
inna
Dziękujemy Państwu za każdą pomoc!
Apel
STATUS KONIA
Pochylając się nad dziejami naszego kraju, śmiało stwierdzić możemy, że konie w Polsce zawsze cieszyły się uznaniem i były prawdziwym obiektem szczerej pasji nie tylko najzagorzalszych miłośników zwierząt. Bez wątpienia uznać należy, że miejsce konia w naszej historii jest szczególne, a wyraża to między innymi słynne powiedzenie: „Lach bez konia jest jak ciało bez duszy”.W obliczu tych oczywistych faktów dziwić może, że to szlachetne zwierzę zostało potraktowane przez ustawodawcę w taki pośledni sposób. Obecnie każdy właściciel konia może się go pozbyć, jeśli tylko dalsze jego utrzymanie uzna za zbyt obciążający problem. Tu możemy posłużyć się przykładem psów, które cieszą się kategorią zwierząt towarzyszących człowiekowi i nie zjadanych – przynajmniej w naszej sferze kulturowej; istnieją wobec nich normy zachowań, natomiast te, które od nich odbiegają są społecznie nieakceptowalne i karalne. Psa można uśpić wyłącznie po orzeczeniu weterynarza. Niemoralne jest porzucenie psa ze względu na jego wiek lub stan zdrowia. W przypadku koni nie ma takich uregulowań, co przyczynia się do licznych nadużyć wobec tych zwierząt. Czasem może to być motywowane prymitywną nieczułością, kiedy indziej najzwyklejszą chęcią zysku.
W rzeczywistości charakter tego zwierzęcia należy uznać za dużo bardziej zniuansowany, bowiem wyraźnie widać, że człowieka z koniem łączy szczególna więź emocjonalna; więź, o której świadczy również fakt jego udomowienia. Trzeba pamiętać, iż zwierzęciem domowym nie jest tylko to te, które żyje wraz z nami pod jednym dachem bądź w zamieszkiwanych przez nas pomieszczeniach. Jest tu również konieczne to wspomniane i niezwykłe powiązanie. Na przykład wspominany już wcześniej pies, trzymany na placu, którego ma pilnować przed intruzami, jest zwierzęciem użytkowym. Przebywający w obejściu gospodarstwa rolnego nadal pełni rolę użytkową, a zwierzęciem domowym staje się dopiero z chwilą powstania więzi emocjonalnych pomiędzy człowiekiem i zwierzęciem oraz przyznania mu przez ludzkie stado prawa do przebywania razem z ludźmi w ich najbliższym otoczeniu, na zasadzie członka stada, czy też może ładniej mówiąc - rodziny.
Zwierzę towarzyszące uzupełnia kategorie zwierząt domowych. Stanowi swoiste podkreślenie jego szczególnego statusu. W tym wypadku bowiem posiadanie koniowatego wiąże się z trzymaniem go dla towarzystwa, ochrony lub bezpieczeństwa. Podkreślić należy aspekt pozaekonomiczny. Nie chodzi w tym wypadku o wyrugowanie przedsiębiorczości ze sfery życia zwierzęcia, ale swego rodzaju udomowienie (usankcjonowane prawem).
Ostatecznie możemy posłużyć się tutaj następującym przykładem: mimo że Polska jest dużym eksporterem koni, które trafiają do włoskich rzeźni, my sami tradycji spożywania końskiego mięsa nie mamy, a amatorów spożywania koniny nad Wisłą jest naprawdę niewielu.
By wyrugować wszystkie patologie związane z hodowlą koni, a także po to by zadbać o ich jak najlepszy dobrostan i zapewnić im optymalne warunki do rozwoju (także rozwoju różnych dziedzin biznesu związanych z koniowatymi), już dzisiaj apelujemy o podpisanie się pod naszą petycją dotyczącą utworzenia statusu zwierzęcia towarzyszącego i objęcie nim konia.
List do Prezesa Rady Ministrów
Sz. P. Mateusz Jakub Morawiecki
Prezes Rady Ministrów
Rzeczypospolitej Polskiej
Szanowny Panie Premierze! My, niżej podpisani obywatele RP, którym los wszystkich zwierząt bliski jest sercu, pragniemy zaapelować o umieszczenie w polskim ustawodawstwie zdefiniowanego pojęcia zwierzęcia towarzyszącego (które w obecnym porządku prawnym nie występuje) i zaklasyfikowanie koniowatych do tejże grupy.
Zmiana ta wymaga od nas spojrzenia na zwierzęta koniowate jako stworzenia, które zarówno w procesie kulturowo-historycznym, jak i emocjonalnym wytworzyło lub jest zdolne wytworzyć szczególny rodzaj więzi z człowiekiem. W rezultacie, naszym zdaniem, skutkować będzie należytym zabezpieczeniem dobrostanu wszystkich polskich koni, których los jest dla nas tak ważny.
Liczymy, że Pan Premier podziela naszą troskę o dobrostan wszystkich koni w Polsce i przychyli się do naszego apelu.
Z wyrazami szacunku,